Z wielkim żalem jak wielu z mojego byłego środowiska przyjąłem wiadomość o śmierci
profesora WAT dr inżyniera a zarazem pułkownika w st. spocz.
Zbigniewa Puzewicza
Co życiem udowodnił, że Polska Ludowa to nie była czarna dziura gospodarki i polityki światowej jak rozgłaszają bezkrytyczni wielbiciele nowej epoki zwanej III RP . Wkład profesora w rozwój techniki laserowej w jej początków napawał nas dumą , że obok techniki radiowej i radarowej kojarzonej z legendarnym profesorem Politechniki Warszawskiej Januszem Groszkowskim potrafimy samodzielnie konstruować zaawansowane urządzenia nowych technik dla naszego ówczesnego przemysłu obronnego.
Ambicją nas młodych inżynierów wydziału Elektroniki była dobra współpraca naszych ośrodków naukowych z zespołem następnej legendy jaką tworzył zespół profesora Sylwestra Kaliskiego z Wojskowej Akademii Technicznej . Życie tak się potoczyło, że następnie narodziła się legenda profesora płk . Zbigniewa Puzewicza i oczywiście jego uczelni. Że Twoja praca naukowa w epoce PRL dała dobre podstawy świadczyła błyskawiczna adaptacja naszego kraju do telekomunikacyjnej techniki światłowodowej i komputerowej w początku III RP. Niedawna krótka notatka z fachowej prasy wojskowej, że nasz polski system przenośnego zestawu rakietowego zwyciężył w kraju skandynawskim w konkurencji ze światową czołówką to też Twój sukces. Mam nadzieję, że Prezydent RP za liczne dokonania na polu obronności pośmiertnie awansuje Ciebie do stopnia generała.
Śpij spokojnie pułkowniku Zbigniewie w swoim grobie, niech wspaniałość twoich rakietowych Gromów i Piorunów śni się Tobie.
Współpracownik technik i projektów komputerowych Ryszard Dzieniszewski